wtorek, 23 czerwca 2015

Tora Rozdział 2 Cz.1

Tora

Rozdział 2 Cz.1

          Rano Angela obudziła się bardzo zmęczona. "Co ja robiłam w nocy? Miałam straszny sen. Rada mnie złapała i utknęłam z jakimś dziwnym magiem pod jednym dachem. To chyba ostrzeżenie niedługo będę musiała się przenieść. Szkoda, polubiłam to miejsce." Tak rozmyślając zeszła do kuchni i zaczęła robić śniadanie.
          -Wcześnie coś wstałaś.-Głos sprawił, że zadrżała, powoli odwróciła się i zobaczyła czarnowłosego chłopaka opartego o futrynę drzwi. "Czyli to nie był sen!" Krzyknęło jej coś w głowie, ale szybko się opanowała.
-Muszę iść do szkoły.
-Czyli musimy iść razem. O matko, ale mi się nie chce.
-Leń.
-Uważaj na słowa!
-Prawda jest dla ciebie aż tak bolesna?!
Nawet nie zdążyła się zorientować kiedy chłopak doskoczył do niej. Zacisnął dłonie na bransoletach z magnetydu. Zabrał jej jeszcze więcej energii. Krzyknęła.
-Uważaj na słowa!-Wycedził przez zaciśnięte zęby.-Pośpiesz się. Jestem ciekawy jak wygląda szkoła nie-magów.

niedziela, 21 czerwca 2015

Tora rozdział 1 Cz.7

Tora

Rozdział 1 Cz.7

          Kiedy Gin wszedł do klasy za wychowawcą wszystkie rozmowy ucichły. Angela zabrała swoje rzeczy z ławki, w której siedziała wcześniej i przeniosła się do nowej. W tym czasie wychowawca przedstawił Gina.
-To jest Gin Suhei, niedawno przeprowadził się z Japonii i będzie teraz chodził z nami do klasy.
         Wszystkie dziewczyny gdy tylko Gin wszedł zaczęły poprawiać włosy i robić jakieś dziwne rzeczy ze sobą. Angela miała wielką ochotę wybuchnąć śmiechem. Kiedy chłopak szedł do ławki jedna z dziewczyn odsunęła się robiąc mu miejsce. Nawet na nią nie spojrzał tylko usiadł obok Angeli. Do końca lekcji wszystkie dziewczyny siedziały wgapiając się w plecy Gina, jak sroka w gnat, a chłopacy jakby zamknęli się w sobie.
         Po skończonych lekcjach, pod szkołą czekali Hierro, Evenerd i Devin.
-Oświeć nas teraz gdzie mieszkasz.-Warknął Evenerd gdy tylko zobaczył Angelę.
Hierro zawiuzł ich samochodem. Dom, w którym mieszkała, stał na skraju lasu. Zanim Angela i Gin wysiedli z samochodu odezwał się Hierro.
-Gin pamiętaj, że jeżeli cokolwiek będzie nie tak jak sobie życzysz to możesz ją zabić. A ty TORA jeden fałszywy ruch i zginiesz. Zapamiętaj.

czwartek, 18 czerwca 2015

Tora Rozdział 1 Cz.6

Tora

Rozdział 1 Cz.6

-Bardzo dziękujemy, że mogliśmy porozmawiać.-Hierro zwrócił się do Pani dyrektor.-Ta przeprowadzka była dla nas bardzo trudna. Cieszymy się, że Gin bez problemu będzie mógł już od jutra chodzić normalnie do szkoły.
-Nie ma problemu.-Wychowawca uśmiechnął się.-Mamy teraz godzinę wychowawczą, to dobra okazja, żeby poznać nową klasę, więc może zabiorę młodzież do klasy.
-Jeżeli mogę jeszcze coś powiedzieć-Wtrącił się Evenerd.-Prosilibyśmy aby Gin i Tora... to znaczy Angela mogli siedzieć razem. Gin nie zna jeszcze dobrze języka, więc Angela może w razie czego służyć za tłumacza.
-Oczywiście. No to chodźcie.-Wychowawca skinął na "młodzież".-Przyniesiemy do klasy jeszcze jedną ławkę.

wtorek, 16 czerwca 2015

Rozdział 4 Przesłuchania

Rozdział 4

Przesłuchania

Środa-dzień przed przesłuchaniami, zleciła Gumi bardzo szybko. Po lekcjach postanowiła jeszcze trochę poćwiczyć. Zdecydowała się zaśpiewać "Matryoshkę", co prawda pisała tą piosenkę dla dwóch osób, ale stwierdziła, że zaśpiewa ją samą. Pograła jeszcze chwile na gitarze i wtedy zadzwonił telefon.
          -Hej Gumo!
-Cześć siostra! Co u ciebie słychać?
-Ok.
-Stresujesz się przesłuchaniami?
-TAK!!!
-Nie masz po co. Idź spać, a jutro wstań i powal ich wszystkich na kolana.
          Gumi stwierdziła, że wyjątkowo jej brat nie gada takich znowu głupot, poszła się umyć. Kiedy wychodziła z łazienki do pokoju wróciła Seeu , cała w skowronkach, wyjęła z szafki zeszyt i zaczęła w nim coś pisać.
-Coś taka w skowronkach?
-Akaito-sensei na dodatkowych zajęciach mnie dzisiaj bardzo chwalił.
-Podkochujesz się w nim.
-Co?! S-skąd ci to przyszło do głowy?-Seeu zrobiła się cała czerwona.
-Wiedziałam.-Stwierdziła Gumi, po czym zgasiła światło i poszła spać.
           Następnego dnia, ze względu na przesłuchania lekcje były odwołane. Gumi zeszła na śniadanie i ponieważ Seeu jeszcze spała usiadła sama. Jednak dosiadł się do niej...Len Kagamine. Zarumieniła się lekko nie wiedząc czemu.
-Hej Gumi-chan, jak tam?
-Ok.
-A jak mentalne przygotowanie do przesłuchań?
-Weź nic nie mów, strrrasznie się stresuję.
-Pamiętaj, że ja chcę żebyś z nami śpiewała i jak ktoś powie "nie" to mu się oberwie.
Len przytulił ją i wyszedł, zostawiając w totalnej rozterce.

          Była dziesiąta, kiedy Gumi popędziła w kierunku studiów nagrań. Zespoły normalnie prowadziły przesłuchania w swoich Clubach, ale do Bad&Night zgłosiło się tyle osób, że dyrektorka udostępniła im duże studio. Gumi weszła do środka i wpisała się na listę w momencie kiedy Gakupo wziął do ręki mikrofon.
-Bardzo się cieszymy, że jest tu was aż tyle. Pamiętajcie, że to  czy dostaniecie się czy nie zależy nie tylko od waszego głosu, musicie nas oczarować, zainspirować. Nas już pewnie znacie, ale i tak muszę przedstawić cały zespół. Ta para co się tam w kącie obściskuje to Shion Kaito i Hatsune Miku.-Miku i Kaito zarumienili się i momentalnie od siebie odkleili. Gakupo mówił dalej.

- Różowowłosa, zawsze pozytywnie nastawiona, nienawidząca piosenek o miłości Megurine Luka. Bliźnięta Kagamine Len, którego nie interesuje nic poza gitarą i siostrą, oraz Kagamine Rin blondwłosa rakieta z nieskończonymi pokładami energii. Teraz...-Nie dokończył zdania bo Rin wyrwała mu mikrofon.                  -Oraz gość, dla którego liczy się tylko zespół, i który zawsze potrafi zmotywować do działania Kamui Gakupo.                                                                                                                                           Rozległy się brawa, a Gakupo który odzyskał mikrofon spiorunował Rin wzrokiem.                                       -Zadajcie sobie teraz jeszcze raz pytanie czy na pewno chcecie z nami pracować, jeżeli tak to zaczynamy przesłuchania.
Gumi miała szczęście i trafiła na listę jako pierwsza (Ciekawe dlaczego? Len wiesz coś o tym?~Simba). Weszła do studia, założyła słuchawki i czekała. Kiedy usłyszała znajomą melodię cały stres ją opuścił, zaczęła śpiewać. Jednak po jakiejś minucie melodia urwała się. Jej głos wibrował jeszcze w powietrzu. Gumi wyszła zobaczyć co się stało. Kaito stał trzymając w ręku jej płytę.
-Co się stało?
-Bierzemy cię!-Odparł Gakupo.
-Jesteście pewni? Nie chcecie posłuchać do końca?
-Uważaj! Bo zmienię zdanię.
-Ok. Ok. Kamui-san.
-Mów mi po imieniu.
-Dobrze Ka... Gakupo-sempai.
-Jestem wam potrzebny?-Do rozmowy wtrącił się Len, pytająco patrząc na Gakupo
-A co? Len?
-No bo... No ten... No, wiesz.-Zaczął się jąkać i spojżał błagalnym wzrokiem na fioletowowłosego.
-No dobra, możecie iść.-Gakupo machnął ręką.
          Len złapał Gumi za rękę i wyciągnął ze studia.
-Ej, dokąd mnie ciągniesz?!
-Jedziemy do miasta uczcić to.
-Zapraszasz mnie?
-Na to wygląda.-Len lekko się zarumienił.
-To gdzie mnie zabierzesz?
-Lody?
-Chętnie!
         Kiedy wrócili Gumi poszła do siebie, a Len do Bad&Night Club, gdzie reszta omawiała przesłuchania.
-Hej! Jak tam przesłuchania?
-Głowa mnie boli! Masakra!-Zaczęła narzekać Luka.
-Kogoś jeszcze przyjęliście?
-Nie.-Odpowiedział Gakupo.
-Acha, to ja idę spać! Do jutra!-Pomachał wszystkim i wyszedł.
          Kiedy Len wyszedł Kaito spojrzał zdziwiony na Rin.
-Ej, co się stało twojemu bratu, dawno nie widziałem go tak uśmiechniętego?
Rin wzruszyła ramionami.